Ech...te amerykańskie krążowniki na Kubie. Stare, ale wciąż jare no i jeżdzą. Tylko śmiesznie jak czasem się zepsuje po środku drogi i właściciel ze spokojem wyciąga narzędzia i sobie naprawia, a inni w tym czasie omijają go łukiem nic się nie stresując...przyzwyczajeni :) Fajnie spojrzeć na zdjęcia stamtąd i przypomnieć sobie po kilku latach Kubę...no i piękne Kubanki.